Oj nie szybko tu się coś zmieni. Jako, że Dorotka jest bardzo twórcza ostatnimi czasy, co bardzo mnie cieszy, to nadrabia również zaległości za mnie :)) Realizuję ostatnio inne plany życiowe a na hobby hojowe brakuje zupełnie czasu.
O nie, nie, nie. Nie ma tak łatwo. Nie odpuszczę! Co jakiś czas będę stukała do Twojego okienka. Ciągle mnie zżera ciekawość, co tam masz na swoich parapetach, bo jestem pewna, że masz dużo "towaru", tylko stopniujesz napięcie ;-) Szczególnie, kiedy sezon pomału się kończy.
Stukać zawsze możesz :) Trochę się tego na parapetach, balkonie i w ogródku nazbierało i do ich "obrobienia" potrzebuję w sezonie dużo czasu. Do tego dochodzą inne "ciekawe" zajęcia i stąd brak czasu na internet.
Ciężko coś wrzucić, gdy w mieszkaniu przebywa się 7 godzin na dobę. Pierwszym i ostatnim pomysłem po przyjściu do domu jest w moim przypadku chęć wykorzystania łóżka na max-a. Pod koniec października powinienem mieć więcej luzu.
Ale nafociłeś! Piękne koraliki!
OdpowiedzUsuńSpecjalnie sprężyłem się dla Ciebie, nawet urwałem jeden kwiatostan dla dobra nauki i potomnych.
UsuńJa cie, nie mogę. To ile tych kwiatostanów było/jest?
UsuńZ sześć czy siedem na dwóch roślinach. Zdjęcia robiłem tylko dwóm.
UsuńCudne...
OdpowiedzUsuńNie mogę oderwać oczu od tego zestawu kolorystycznego ze zdjęć, gdzie widać i zielone szypułki i kwiaty.
Pozdrawiam, Basia :)
Puk, puk?! Czy tutaj się coś dzieje? Pusto, głucho ...
OdpowiedzUsuńOj nie szybko tu się coś zmieni. Jako, że Dorotka jest bardzo twórcza ostatnimi czasy, co bardzo mnie cieszy, to nadrabia również zaległości za mnie :)) Realizuję ostatnio inne plany życiowe a na hobby hojowe brakuje zupełnie czasu.
OdpowiedzUsuńO nie, nie, nie. Nie ma tak łatwo. Nie odpuszczę! Co jakiś czas będę stukała do Twojego okienka. Ciągle mnie zżera ciekawość, co tam masz na swoich parapetach, bo jestem pewna, że masz dużo "towaru", tylko stopniujesz napięcie ;-) Szczególnie, kiedy sezon pomału się kończy.
OdpowiedzUsuńStukać zawsze możesz :) Trochę się tego na parapetach, balkonie i w ogródku nazbierało i do ich "obrobienia" potrzebuję w sezonie dużo czasu. Do tego dochodzą inne "ciekawe" zajęcia i stąd brak czasu na internet.
UsuńIle jeszcze czasu potrzebujesz? Tutaj ciągle pustki! Czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień! Litości. Wrzuć coś? Plisss...
UsuńCiężko coś wrzucić, gdy w mieszkaniu przebywa się 7 godzin na dobę. Pierwszym i ostatnim pomysłem po przyjściu do domu jest w moim przypadku chęć wykorzystania łóżka na max-a. Pod koniec października powinienem mieć więcej luzu.
Usuń